Na pomysł uhonorowania odręcznego pisania specjalnym świętem wpadli w 1977 roku członkowie amerykańskiego Stowarzyszenia Przyborów do Pisania (Writing Instrument Manufacturers Association). Data 23 stycznia nie jest przypadkowa – jest to dzień urodzin Johna Hancocka, który jako pierwszy złożył podpis pod „Deklaracją niepodległości” Stanów Zjednoczonych.
W czasach współczesnych nadal warto promować odręczne pisanie, które wspomaga proces zapamiętywania, sprzyja kreatywności i stymuluje połączenia mózgowe. W epoce technologii cyfrowych może stać się czynnością relaksującą, dającą radość i satysfakcję.
Trochę historii
Powszechne posługiwanie się pismem odręcznym nie było kiedyś normą. Analfabetami było np. 90% mieszkańców Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a w latach 30. XX wieku co czwarty obywatel naszego państwa nie umiał czytać i pisać. Akcję likwidacji analfabetyzmu w Polsce uroczyście zakończono w 1952 roku. Oznacza to, że jeszcze 70 lat temu odręczne pisanie było przywilejem, a nie – jak dziś nam się wydaje – oczywistością. Aby pozostało po naszym pokoleniu coś więcej niż tylko ulotne, elektroniczne ślady, kochajmy pismo ręczne i cieszmy się własnoręcznie kreślonymi literkami.
Jak celebrować święto literek?
W tym roku Dzień Pisma Ręcznego przypada w niedzielę. Znajdźmy więc trochę wolnego czasu, by na przykład:
- napisać kilka zdań w kalendarzu lub planerze;
- spisać ręcznie listę zakupów
- napisać list lub kartkę do kogoś bliskiego
- zanotować plany na najbliższe miesiące
- poćwiczyć kaligrafię
- wyjąć z szuflady zapomniane pióro wieczne, napełnić atramentem i cieszyć się nim na nowo J
Świętujmy Dzień Pisma Ręcznego!
Zdjęcia pobrane ze strony: https://pixabay.com/pl/